- Dzień dobry księżniczko! - zaśmiała się Angela widząc mnie w drzwiach
- Która godzina? - spytałam przecierając oczy
- 10:30. - odparła spokojnie Angie
- O Jezu! Jak późno. - lekko podniosłam głos nalewając kawy do kubka
Dziewczyna posłała mi szeroki uśmiech, a ja w tym czasie usadowiłam się przy stole. Ze smakiem spożyłam posiłek przygotowany przez kuzynkę. Zmywając naczynia, w lustrze ustawionym w przedpokoju , spostrzegłam jak Angela pakuje moje rzeczy do walizki. Szybko wytarłam ręce i wtargnęłam do wnętrza mojej sypialni.
- Co ty robisz? - spytałam wskazując walizkę
- Pakuję cię, nie widać? - odparła z sarkazmem
- No tak, ale powiedz mi w jakim celu? - spojrzała na mnie jak na wariatkę
- ty i ta twoja pamięć... Za godzinę wyjeżdżamy do Gdańska. - wyjaśniła zapinając wypełnioną po brzegi torbę
- Aaa.. Na śmierć o tym zapomniałam! - wybuchłam niepohamowanym śmiechem jakbym się czegoś naćpała
- Chyba nigdy nie zrozumiem twojego toku myślenia.. A teraz idź wziąć prysznic. - nakazała kręcąc głową, a ja posłusznie obrałam kierunek - łazienka
Po kilku minutach znajdowałam się w kabinie prysznica. Gorąca woda delikatnie oblewała moje ciało. Te chwile nie trwały jednak długo, bo usłyszałam donośne stukanie w drzwi. Migiem owinęłam się w ręcznik i otworzyłam je. Za nimi nie stał nikt inny niż Angelika. Zdziwiłam się, gdyż dziewczyna była wyraźnie wystraszona. Jednym ruchem ręki wepchnęła mnie z powrotem do pomieszczenia.
- Co jest grane? - spytałam całkowicie zdezorientowana
- Wyszłam do kiosku by kupić gazetę, a jakiś mężczyzna w podeszłym wieku mocno chwycił mnie za rękę i wypalił z takim tekstem: "Cały czas mamy was na oku". Ja czym prędzej wyrwałam się i przybiegłam tutaj. - mówiła to ze strasznym przejęciem
- Zamknęłaś drzwi na klucz? - zapytałam wychodząc z łazienki
- Pewnie, że tak. - obruszyła się
- To dobrze. Zaraz zrobię nam kanapki na drogę, coś do picia i będziemy mogły jechać do ciebie. - oznajmiłam wyciągając chleb
- Po co mamy jechać do mnie? - zapytała stojąc oparta o framugę
- Po to by spakować twoje rzeczy? - odparłam pytaniem na pytanie
- Moje torby już dawno leżą w bagażniku. - uśmiech zagościł na jej twarzy
Po pół godzinie wszystkie kanapki zostały owinięte papierem śniadaniowym i włożone do małej reklamówki.
- Gotowe. Czekaj chwilę, wezmę tylko walizkę i możemy wyruszać w podróż. - zachichotałam wchodząc do sypialni
Chwyciłam jakże ciężką walizkę i w towarzystwie kuzynki opuściłam mieszkanie. Będąc na parkingu Angela mocno chwyciła mnie za ramię.
- Ej! Co jest? - spytałam przerażona
Tak, skończyłam w fajnym momencie XD
Jaki według was będzie dalszy rozwój akcji?
Czekam na wasze komentarze :D