wtorek, 6 sierpnia 2013

Rozdział 6

  Zorientowałam się, że w moją stronę idą dwaj mężczyźni w kominiarkach.
- "Co to ma być? Normalnie gorzej niż w serialach kryminalistycznych!" - pomyślałam stojąc przed dwoma dryblasami 
- Gdzie jest Angelika? - spytałam pewnie
- Jak widzisz nie ma jej z nami i nigdy nie było! To jest pułapka! - zaśmiał się szyderczo jeden z nich, powoli wyciągając rękę w moim kierunku
  Nie zastanawiałam się ani chwili tylko szybko wzięłam nogi za pas. Wykorzystałam swoje umiejętności i szybkość, które uzyskałam poprzez treningi piłkarskie, których byłam uczestnikiem w wieku 13 lat. Biegłam przed siebie nie zważając na krzaki i inne przeszkody. Słyszałam jedynie głośne przekleństwa wymawiane przez goniących mnie mężczyzn. Nagle spostrzegłam grupkę chłopaków, więc poczęłam biec w ich stronę. Nic nie wyjaśniając wpadłam na jednego z nastolatków i mocno go przytuliłam. Odwróciłam się i zobaczyłam, że tamci dwaj dali sobie spokój i powędrowali w przeciwnym kierunku. Ulżyło mi. Odkleiłam się od chłopaka i zatonęłam w jego błękitnych jak ocean tęczówkach. 
- Co jest? - spytał zdezorientowany
- Przepraszam. Musiałam do was przybiec, bo jak bym tego nie zrobiła... To nie wiem co by się ze mną stało. - zaczęłam wpatrywać się w ziemię
- Kto to był? - objął mnie ramieniem
- Nie wiem.. Myślę, że to ma coś wspólnego z tym śledzeniem i głuchymi telefonami... - odpowiedziałam patrząc na resztę chłopaków
- Chodźmy do baru, tam nam wszystko opowiesz. - zaproponował wyraźnie zaciekawiony
  Przystałam na to. Musiałam w końcu się komuś wygadać. Co prawda wchodząc do baru miałam mieszane uczucia, ale gdy opowiedziałam chłopcom o śmierci rodziców, śledzeniu, głuchych telefonach i tym podstępie to powietrze ze mnie uszło.
- To wygląda tak, jak z nie jednego serialu kryminalnego... Współczuję ci. - rzekł niebieskooki szatyn, na którego wpadłam
- Sama nie wiem co mam o tym myśleć, bo do normalnych rzeczy to nie należy... - oznajmiłam spuszczając wzrok
- W każdej chwili możesz na nas liczyć. - tym razem głos zabrał zielonooki brunet
- Ale my tak na dobrą sprawę się nawet nie znamy. - popatrzyłam na każdego z nich
- Ja jestem Robert. To jest Krystian, Marek, Paweł... - po kolei wskazywał kolegów
- A ja mam na imię Dominik. - uśmiechnął się słodko, przerywając Robertowi
- Blanka. Miło mi was poznać. - podałam każdemu rękę
  Wtedy przypomniałam sobie o Angelice. Musiałam zobaczyć czy jest w domu.
- O kurde! Ja muszę już iść. - poderwałam się z krzesła
- Dobrze. Ale spotkajmy się jutro o 12. na boisku. - Dominik zrobił maślane oczka, którym nie dało się odmówić
  Kiwnęłam twierdząco głową po czym wybiegłam z baru. Po kilku minutach ciągłego biegu znalazłam się w mieszkaniu babci. Szukałam Angie we wszystkich pomieszczeniach. Wreszcie otworzyłam drzwi do właściwego, czyli naszego pokoju. Uśmiech zagościł na mojej twarzy, gdy ujrzałam Angelę grającą na laptopie. Nic nie mówiąc podeszłam do niej i mocno ją uściskałam.
- Nawet nie wiesz jak bardzo się o ciebie bałam. - szepnęłam jej do ucha
- Ale dlaczego? - spytała zdziwiona
- Jutro ci wszystko opowiem. Teraz marzę o długiej kąpieli i błogim śnie. - oznajmiłam wychodząc z pokoju


Mamy już 6 rozdział :D Mam nadzieję, że się wam podoba :D
Komentujesz ------> Bardzo mnie motywujesz :D
(10 komentarzy i  pojawi się kolejny rozdział) 

13 komentarzy:

  1. Świetny rozdział!
    I co to byli za faceci w ogóle o.O
    Jak dobrze, że z Angie jest wszystko ok.
    Czekam na następne rozdziały!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny rozdział! :d
    Czekam na następny :D


    Jak będziesz miała czas to wpadnij do mnie.Prowadzę bloga z opisami i cytatami :D
    http://by-zyc-musisz-chwytac-dzien.blogspot.com/
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny rozdział. Świetny pomysł na pierwsze spotkanie. Bardzo, bardzo mi się podoba. Kocham to opowiadanie.Masz talent!
    Mam pytanie. Główna bohaterka to Blanka czy Patrycja, bo się trochę pogubiłam, albo nie zrozumiałam?
    Czekam z niecierpliwością na kolejny. Pozdrawiam i zapraszam do mnie na piąty rozdział + zapowiedź. :*
    http://wielka-milosc-z-czatu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błąd poprawiony, mam na imię Patrycja dlatego mi się nieraz myli :D Główna bohaterka ma na imię Blanka.

      Usuń
  4. Nie ma to jak pochłonąć wszystkie 6 rozdziałów na raz, niczym w dobrej książce : ) Świetnie i bardzo lekko się czyta : ) Oryginalny pomysł na opowiadanie, za to też duży plus :D Dokładam swój komentarz i liczę, że jak najszybciej pojawi się ich 10, a co za tym idzie nowy rozdział, na który zresztą niecierpliwie oczekuję :)

    Pozdrawiam i zapraszam na : http://this-could-be-paradisee.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział :D Jestem ciekawa dalszego rozwoju akcji :D Mam nadzieję, że dziewczyny szybko z tego wyjdą na prostą :D
    Z niecierpliwością czekam na 10 komentarzy :DDDDD

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł na tego bloga masz świetny, widać, że wyobraźnia cię rozpiera i oby tak dalej :D Z niecierpliwością czekam na next'a :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  7. No tak ... Czarne charaktery muszą być, to tylko dodaje smaczku całości :D NO I JEST WRESZCIE DOMINIK!! Czekam na kolejne z niecierpliwością :D
    Zapraszam do siebie:
    http://jedna-osoba-moze-zmienic-twoje-zycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Super , masz doskonały pomysł .! Czekam na kolejny i :

    http://patrz-na-tych-obok.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział :) Ta historia zapowiada się obiecująco. Dobrze, że Angela jest cała i zdrowa. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz wyobraźnie! Świetny sposób pisania! Czekam na następne. Informuj mnie! I zapraszam na http://w-pulapce-uczuc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Dopiero tu trafiłam :) Świetny rozdział, ciekawe co z tymi czarnymi typami, czy jeszcze wrócą.

    U nas już piąty odcinek. Zapraszamy :)
    http://www.diespannungsteigt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Nominuję cię do The Versatile Blogger ;3 więcej tu http://mocnym-byc.blogspot.com/2013/08/the-versatile-blogger.html
    Pozdrawaiam ;D

    OdpowiedzUsuń